Nie od dziś wiadomo, że przepisy podatkowe są bardzo trudne do zrozumienia. I to nawet dla profesjonalistów. Żeby było ciekawiej kilka razy w roku są wprowadzane kolejne nowelizacje. O ile nikogo to już niestety nie dziwi, o tyle zarządzanie ryzykiem podatkowym jest bardzo pracochłonnym zadaniem. Właśnie żeby zwiększyć poczucie bezpieczeństwa jakiś czas temu wprowadzono zasadę In dubio pro tributario. Przekładając to na polski – w przypadku wątpliwości Fiskus powinien orzekać na korzyść podatnika.
CO TO OZNACZA DLA CIEBIE?
Brzmi logicznie.
IN DUBIO PRO TRIBUTARIO W PRAKTYCE
Oznacza to, że jeżeli interpretacja przepisu jest niejednoznaczna, organy powinny orzekać jak najkorzystniej dla podatnika. Co więcej – w przypadku luk w prawie, Fiskus nie może ich interpretować na Twoją niekorzyść.
Dodatkowo, żeby ją zastosować muszą być spełnione 3 warunki:
1) muszą istnieć wątpliwości dotyczące treści przepisów,
2) wątpliwości powinny mieć taki charakter że nie da się ich rozstrzygnąć,
3) możliwym musi być przyjęcie takiego rozwiązania, które będzie korzystne dla podatnika
Sądy i organy powinny brać pod uwagę tą zasadę zawsze z urzędu. W każdym przypadku powinny weryfikować, czy nie występują przesłanki jej stosowania.
Natomiast jeśli organ podatkowy dojdzie do wniosku, że w sprawie istnieją poważne wątpliwości o można zastosować więcej niż jedną, równorzędną i korzystną dla podatnika interpretację przepisu, powinien wybrać tę najkorzystniejszą.
A jakie są Twoje doświadczenia?
Napisz do mnie i podziel się swoim doświadczeniem – boc.magdalena@gmail.com
Brak komentarzy